CZYLI … CO MA BECZKA DO BUDŻETU PAŃSTWA ?
Wiemy już, że Produkt Krajowy Brutto to rynkowa wartość dóbr wytworzonych w danym kraju,w określonym roku. W procesie wytwarzania dóbr i ich konsumpcji płacimy podatki. W ten sposób zasilamy naszą ekonomiczną wspólnotę. Żeby to zrozumieć, posłużmy się konkretnym przykładem.
Wyobraźmy sobie, że postanowiliśmy urządzić wielkie przyjęcie dla naszych przyjaciół i znajomych. Sami przygotowujemy wspaniałe przysmaki. Ponieważ jednak nasze fundusze są ograniczone prosimy zaproszonych gości, aby każdy z nich przyniósł butelkę czystej wódki tej samej marki. Alkohol zostanie wlany do jednej, wspólnej beczki, z której potem wszyscy będą mogli czerpać trunek. Uczestnicy imprezy akceptują pomysł. Ale w głowach niektórych świta nagle myśl, żeby w butelce, zamiast wódki, przynieść wodę. Przecież przy takiej ilości alkoholu nikt się nie zorientuje, że nie wywiązali się z koleżeńskiej umowy. Jaki był finał przyjęcia?

Historia z beczką pokazuje nam mechanizm funkcjonowania określonej wspólnoty. Jej członkowie przyjęli na siebie zobowiązanie. Wszyscy mieli wlać alkohol do jednego naczynia,a potem razem go wypić. Niektórzy jednak nie wywiązali się z deklaracji. Konsekwencje ponieśli wszyscy.
Ta opowiastka to wprowadzenie do poznania kolejnego pojęcia ekonomicznego, jakim jest budżet państwa. Możemy go porównać do beczki, do której wszyscy członkowie państwowej, ekonomicznej wspólnoty „wlewają” podatki płacone od zarobionych pieniędzy. Im więcej zarabiamy, tym pełniejsza jest nasza beczka. W ten sposób mamy realny wpływ na wielkość polskiego budżetu. Zastanówmy się jak to się dzieje.
Gdy przychodzi czas wypłaty nie dostajemy do ręki wszystkich pieniędzy, które zarobiliśmy. Część oddajemy państwu w formie podatków. Podatki płacimy także przy innych okazjach: gdy robimy zakupy, kupujemy benzynę, wyroby monopolowe. Podatki musi zapłacić także zatrudniająca nas firma. W ten sposób zasilany jest budżet państwa. Jego dochody to głównie płacone przez nas podatki.
Największy udział w budżecie mają tzw. podatki pośrednie, przede wszystkim podatek od wartości dodanej czyli VAT, który płacimy dokonując niemal każdego zakupu.
Druga grupa podatków to podatki dochodowe, które płacimy wtedy, gdy mamy do czynieniaz zyskiem. Chodzi zarówno o zyski firm, jak i nasze wynagrodzenia. Budżet może pozyskiwać środki również w inny sposób. To na przykład dochody z ceł, od instytucji należących do państwa czy ze sprzedaży państwowego majątku.
Z podatków państwo finansuje swoje wydatki. Musi zapłacić tym, którzy pracują w tzw. sferze budżetowej, np. nauczycielom, lekarzom, urzędnikom. Z państwowej kasy wypłacane są stypendia dla uczniów i studentów. Państwo musi mieć także środki na utrzymanie wojska, policji i administracji. Ogromną pozycje w budżecie stanowią wydatki na świadczenia społeczne: emerytury, renty czy zasiłki. Oprócz tego państwo finansuje z budżetu to, co my sami jako społeczeństwo uznamy za warte finansowania przez państwo: szkoły, służbę zdrowia. Z budżetu pokrywane są także wydatki inwestycyjne na budowę ważnych projektów infrastrukturalnych.
To, ile pieniędzy trafi do budżetu państwa zależy w dużej mierze od wysokości naszych zarobków. Im więcej zarobimy, tym więcej z płaconych przez nas podatków trafi do państwowej kasy.
Zdarza się, że nasze wyobrażenia o budżecie państwa często nie przystają do ekonomicznej rzeczywistości. Państwowe zasoby finansowe możemy porównać do kołdry, która ma wystarczyć do okrycia wszystkich członków ekonomicznej wspólnoty. Im większy budżet – tym większa kołdra. Jeśli bywa przykrótka, każdy ciągnie ją w swoją stronę.
Wśród nas nie brak takich, którzy są przekonani, że jest ona uszyta z rozciągliwego materiałui w cudowny sposób staje się coraz większa. W ekonomii cudów jednak nie ma. Budżet Państwa, podobnie zresztą jak budżet każdej wspólnoty ekonomicznej, musi być precyzyjnym planem obejmującym wszystkie dochody i wydatki w danym roku kalendarzowym. Jeśli wydatki są większe niż dochody, wówczas mamy do czynienia z deficytem budżetowym.
Wiemy już, co kryje się pod pojęciem budżetu państwa. Wiemy także co to jest Produkt Krajowy Brutto. Teraz na pewno nie pomylimy tych dwóch ekonomicznych pojęć. Pamiętajmy przy tym, że wartość PKB, odzwierciedlającego kondycje gospodarczą państwa, pozostaje w ścisłym związku z wielkością budżetu państwa. Im wyższy PKB, tym więcej zarabiamy. Im więcej zarabiamy, tym więcej pieniędzy z płaconych przez nas podatków zasila budżetową beczkę.
O zasobności państwowej kasy w dużej mierze decydują nasze konsumenckie wybory. Kiedy więc idziemy na zakupy, pamiętajmy, żeby inteligentnie używać portfela. Nie zawsze to, co na pierwszy rzut oka wydaje się najbardziej opłacalne, jest najbardziej korzystne. Odwołajmy się do konkretnego przykładu.
Jeśli kupimy produkt wytworzony w Polsce, przez firmę o polskim kapitale i z polskich surowców, np. za 1000 zł (pomijając VAT), możemy otrzymać bonus, w wysokości nawet 30 proc. Załóżmy, że producent określonego towaru w efekcie całego procesu produkcyjnego i dystrybucyjnego produktu zapłacił 400 zł podatków i składek. O taką wielkość powiększył polski budżet. Zakładając, że koszty utrzymania administracji państwowej wynoszą 1/5 wartości polskiego budżetu, a pozostałe środki – 80 proc., wydawane są na cele publiczne, z których korzystamy, to z kwoty 400 zł – (1/5 x 400 zł) = 320 zł wróci do nas w formie wyższych świadczeń społecznych.
Jeżeli ceny produktów: polskiego, produkowanego w Polsce i zagranicznego, montowanego w Polsce są na tym samym poziomie lub niewiele się różnią, zysk dla naszego portfela, przy zakupie tego pierwszego, jest oczywisty.